f

Ziemia Ferdynanda Ruszczyca – obrazy i rysunki ze zbiorów MNW. W 150-lecie urodzin artysty

Ziemia Ferdynanda Ruszczyca – obrazy i rysunki ze zbiorów MNW. W 150-lecie urodzin artysty

 

Ziemia Ferdynanda Ruszczyca – obrazy i rysunki ze zbiorów MNW. W 150-lecie urodzin artysty

 

Portret Ferdynanda Ruszczyca (1870-1936), malarza Golcz, Jadwiga (1866-1936) – fotograf

Ferdynand Ruszczyc , syn Polaka Edwarda Ruszczyca i Dunki Alvine Munch, urodzony w 1870 r. Bohdanowie w dawnym powiecie oszmiańskim koło Wilna (obecnie Białoruś), wykształcony w Mińsku i w Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu (1892-97), w pracowniach Iwana Szyszkina i Archipa Kuindżiego, był jednym z najwybitniejszych pejzażystów przełomu stuleci, grafikiem i scenografem, ale też animatorem artystycznego życia w Warszawie i Wilnie i propagatorem ochrony dziedzictwa na ziemi wileńskiej. W Muzeum Narodowym w Warszawie znajduje się wiele znanych jego obrazów, rysunków i szkiców. Kilka z nich, jak słynna Ziemia, Stary dom, Stare jabłonie czy Ruczaj leśny, eksponowane są na stałe w Galerii Sztuki XIX w. Utrwaliły się one w polskiej wyobraźni, niezmiennie wzbudzając zachwyt dla siły malarskiej wizji artysty.

Fundamentalne znaczenie dla formacji artystycznej Ruszczyca miało środowisko Petersburga, gdzie na początku l. 90. XIX w. przyjechało na studia wielu Polaków z różnych stron zaboru rosyjskiego, m.in. Kazimierz Stabrowski, przybyły z Litwy, Konrad Krzyżanowski z Kijowa,  Eligiusz Niewiadomski z Warszawy, Ruszczyc z Mińska. Była to, jak podają badacze, krótkotrwała, lecz znacząca kolonia artystyczna.

Studia Ruszczyca przypadły na okres głębokich przemian w Akademii Petersburskiej, moment odchodzenia od realizmu krytycznego, reprezentowanego przez krąg pieriedwiżników, i zwrotu ku liryczno-mistycznej nastrojowości, ku symbolizmowi. W tym ważnym rosyjskim ośrodku artystycznym nastąpił wówczas wielki rozkwit pejzażu w interpretacji Isaaka Lewitana, Walentina Sierowa, Michaiła Nestierowa, Michaiła Wrubla.  Pod okiem Szyszkina Ruszczyc doskonalił rysunkowy warsztat, ale to Kuindżi, którego cenił i podziwiał (i który odwzajemniał sympatię dla utalentowanego ucznia), zaszczepił w nim głęboko emocjonalne, subiektywne rozumienie pejzażu. Pod kierunkiem Kuindziego artysta podjął pracę nad obrazami konkursowymi, która została przerwana z powodu strajku studentów w 1897 r., wywołanego konfliktem Konrada Krzyżanowskiego z rektorem Akademii. Kuindżi, który sympatyzował ze studentami, został wówczas zwolniony ze stanowiska profesora.


Zachód słońca w Petersburgu
Ruszczyc, Ferdynand (1870-1936) – rysownik

Wielu jego uczniów opuściło na znak solidarności Akademię, choć większość do niej powróciła. Pokaz prac konkursowych w 1897 r., który był swoistą manifestacją formacji „kuindżistów”, przyniósł Ruszczycowi pochwały i zainteresowanie kolekcjonerów (Paweł Trietiakow zakupił wówczas Wiosnę, było to już drugie dzieło artysty, które trafiło do jego zbiorów). Z tego wczesnego okresu twórczości pochodzi obraz Karczma przy drodze

MP 450; Ruszczyc, Ferdynand (1870-1936) (malarz); Karczma przy drodze; 1896; olej; płótno na tekturze, tektura; 31,8 x 43,5

oraz szereg rysunków

Bez wątpienia Ferdynand Ruszczyc jest jednym z najwybitniejszych malarzy krajobrazu przełomu stuleci, artystą żywo rejestrującym zachodzące wówczas przemiany w sztuce europejskich modernistów. Schyłek XIX wieku to okres twórczego fermentu, krystalizowania się wielu oryginalnych postaw artystycznych i programów nowej sztuki. Ruszczyc podziwiał, jak wielu jemu współczesnych, malarstwo szwajcarskiego symbolisty Arnolda Böcklina; poddając się impulsom jego nastrojowej twórczości zwłaszcza w obrazach i rysunkach ewokujących świat śródziemnomorskich mitów. Od połowy lat 90., jak przyjmują uczeni, coraz żywsze były kontakty Rosji z centrami artystycznymi Europy Zachodniej i Skandynawii. Można wskazać na analogie malarstwa Ruszczyca z twórczością Akselego Gallen-Kalleli, Andersa Zorna; podziwał on również norweskiego impresjonistę Fritsa Thaulowa. Z malarstwem Skandynawów mógł się zetknąć zarówno w Petersburgu, jak i w Wiedniu, na wystawie zorganizowanej przez wiedeńską Secesję na przełomie 1901 i 1902 r. Silne piętno odcisnęły nań wizje pustego tajemniczego krajobrazu

Muzeum Narodowe w Warszawie ;;;fot.

Kuindżiego, wyróżniającego się brawurowym, szerokim sposobem malowania, drążącego zagadnienie konstrukcji i porządku kompozycji, dążącego do przedstawienia w obrazie „istoty rzeczy”. Ruszczyc odbył także podróże po Europie, docierając m.in. na Rugię, Bornholm , do Berlina, południowej Szwecji, Paryża, gdzie poznał sztukę Claude’a Moneta, ale też do wielu innych europejskich miast. Jego obrazy, oparte na bezpośredniej obserwacji natury, to zarówno monumentalne, surowe wizje północnego krajobrazu, jak wielkoformatowa Ziemia , arcydzieło ze zbiorów MNW, jak i na poły baśniowe fantazje o dużym ładunku symbolicznej aluzyjności, w których pejzaż jest środkiem przekazywania pierwiastka mitycznego, poetyckiego (jak Nec mergitur, 1904-5, Litewskie Muzeum Sztuki, Wilno).

Ziemia Ruszczyc, Ferdynand (1870-1936) – malarz

Malowana jesienią 1898 r. Ziemia, poprzedzona szkicami kompozycji, ma stosunkowo prostą kompozycję, podzieloną na strefy pochmurnego dynamicznie malowanego nieba i ciemnej, nagiej, spiętrzonej gleby, przesłaniającej horyzont. Sprawia ona wrażenie garbu, niepokojącej przeszkody dla wzroku widza. Podział ten wzmocniony jest kontrastem światła i cienia. Pośród ścierających się żywiołów umieszczono drobną postać pochylonego oracza poganiającego woły. Dzieło, mówiące o symbolicznym związku człowieka z ziemią, o ludzkim znoju i trudzie rolnika, o cyklicznym, kosmicznym rytmie życia ludzkiego, ale też o heroicznym zmaganiu z przyrodą, odznacza się wielką siłą ekspresji, wręcz brutalną siłą malowania, jak pisał jeden z krytyków rosyjskich. Dzięki fotografii Jana Bułhaka wiadomo, jak wyglądał pejzaż w rzeczywistości. Był to łagodny pagórek, z lewej porośnięty lasem, z prawej rzędem jodeł. Artysta eliminując drzewa i monumentalizując wzniesienie, rezygnując z detali, dokonał pewnej syntezy, spotęgował wrażenie ogromu i majestatu ziemi, wykroczył poza granice naturalizmu. Mieczysław Limanowski przekonywał wręcz, że jest to dzieło religijne, odwołując się do mitu eleuzyjskiego, historii Demeter i Kory, ale i do chrześcijańskiej symboliki śmierci i zmartwychwstania. Widziano w nim również wizualną manifestację nietzscheańskiego triumfu woli. Eligiusz Niewiadomski pisał, że „ze zwykłej sceny orki zrobił Ruszczyc wspaniały symboliczny dramat. Pod niebem, ogromnym, na którym kłębią się masy potężnych, obłoków, stoi cicho w łuk wygięty grzbiet Ziemi Żywicielki”. Artysta uzyskał symboliczną wymowę obrazu środkami malarskimi, a nie literackimi.

Orka – projekt okładki La Pologne Contemporaine, zrealizowany Ruszczyc, Ferdynand (1870-1936) – rysownik

Gęsta materia ziemi oddana chropowatą substancją farby wydaje się haptycznie namacalna, ciężka, jak ciężkie są strzępiaste chmury, wypełniające przestrzeń obrazu w taki sposób, iż ma się wrażenie ruchu, napierania nieba na ziemię.

Co ciekawe, malarz motyw ziemi wykorzystuje w kilku wariantach do okładki dla paryskiej publikacji „La Pologne Contemporaine” , co może oznaczać, że widział w Ziemi symbol współczesnej Polski.

Artysta osiągnął w swoich dziełach niezwykłe natężenie wyrazu poprzez sposób kadrowania: zbliżenia, fragmentaryczne ujęcia, zaburzające odczucie przestrzeni, podniesioną linię horyzontu . Są one dowodem modernistycznych operacji, zmierzających do zanegowania głębi i mimetycznych założeń przedstawienia, a uwydatniających subiektywizm „pejzażu duszy”. Liczy się w nich nastrój, emocja, refleksja, jaką świat zjawisk wywołuje, a nie zjawiska same. Ekspresyjne walory ma intensywny koloryt i grubo nakładana farba, uczytelniająca energiczny ruch pędzla. Twórczość Ruszczyca można opisać terminem „intensywizm”, wprowadzonym w 1897 r. na łamach czasopisma „Głos” przez krytyka Cezarego Jellentę. Kategoria ta opisywała sztukę odzwierciedlającą stany duchowe artysty i wywołującą wzruszenia.

Często są to intymne widoki krainy dzieciństwa, rodzinnego majątku Bohdanów, miejsca dobrze znane artyście. Był on przekonany, że piękno gnieździ się w tym co najprostsze i najbliższe. Jak pisał w Dzienniku, chciał oddać coś „odczutego”, coś co jest w nas tylko, a nie jest rzeczywistością. Ruszczyc deklarował przywiązanie do swojej małej ojczyzny .

Do ulubionych motywów jego malarstwa należały: stary dwór, sad, młyn. Miały one wymiar osobistych wspomnień, ale i patriotycznych symboli ojczystej ziemi. Taki właśnie charakter ma Ruczaj leśny , malowany w plenerze jesienią 1898 roku, a ukończony później, ukazujący fragment parku w rodzinnym majątku artysty w Bohdanowie na Wileńszczyźnie, który wedle relacji „był wielki, pełny ogromnych drzew, gęstych zdziczałych zarośli, słonecznych polanek i zagubionych ścieżek, a kończył się krętą rzeczułką w olszynie, gdzie panowała jakaś zaświatowa samotność”. Nie mniej interesowała Ruszczyca przyroda, zmienność pór roku i stanów natury, żywioły, elementarne substancje, nieboskłon, formacje chmur i gleby, morska toń, przesilenia pór roku. Artysta, za przykładem twórców japońskich, oddaje urodę drobnych elementów przyrody widzianych z bliska (jak konary drzew, rachityczne dekoracyjnie stylizowane gałęzie, strumienie). „Ciasne” kadry ewokują zarazem „migawkowe”, przypadkowe spojrzenie artysty, jego zespolenie z obserwowanym krajobrazem. Pejzaże Ruszczyca ukazują często surową ziemię i nagie pnie rzucające długie cienie – wydobywając tajemniczą pustkę, moment obumierania.

Muzeum Narodowe w Warszawie ;;;fot.

Eksponując materialną substancję natury, ujawniają zarazem jej mistyczne oblicze, zdolność przeistoczenia, zgodnie z cyklicznym, kosmicznym rytmem wzrostu, dojrzewania, śmierci i odrodzenia. Jego œuvre przypomina o romantycznym dziedzictwie nastrojowego pejzażu symbolizmu. Pod tym względem jego malarstwo sytuuje się w domenie krajów nordyckich, gdzie pejzaż staje się wehikułem marzeń, nastroju, ale też treści narodowych.

Po ukończeniu Akademii Ruszczyc osiadł w rodzinnym majątku w Bohdanowie, choć utrzymywał jeszcze kontakty z Petersburgiem, był uczestnikiem trzech kolejnych Wystaw Wiosennych, w roku 1900 zaproszony został do stałego uczestnictwa w wystawach Mira Isskustwa – pisma założonego w 1898 przez grupę petersburskich malarzy i intelektualistów z Siergiejem Diagilewem i Aleksandrem Benois na czele. Był to najbujniejszy okres jego malarskiej twórczości. Motywy bohdanowskie zdominowały wówczas jego malarstwo.

Pod koniec lata 1901 powstał pomysł tryptyku ilustrującego etapy życia jednego drzewa – jabłoni , zarazem na zasadzie pars pro toto całej natury jako wiecznie odradzającej się siły. Sam artysta wyznawał: „Może dlatego właśnie jestem pejzażystą, gdyż ujmując obraz natury w pewnej chwili, w jakiejś zamkniętej części, opieram go na całości, widzę jego związek z wielką strukturą całokształtu natury, nie wyrywam go z ram, w których całość zamyka się. W ogóle część zajmuje mnie zawsze jako część pewnej całości. Choć koncept tryptyku ten nie został zrealizowany w całości, jego efektem są piękne Stare jabłonie.), przedstawiające nagie konwulsyjnie skręcone konary. Jak podsumowywał malarstwo artysty Zenon Przesmycki „Miriam”: Ruszczyc „wnosi  w naturę symboliczne pierwiastki, poczucie czy pragnienie potęgi heroicznej oraz nie pozbawiony romantycznego ocienia patos tragiczny”. W dzienniku zanotował artysta we wrześniu 1901 r. „Maluję. Nadaję jabłoni charakter nierealny”.

Widok Bohdanowa z nasypu kolejowego Ruszczyc, Ferdynand (1870-1936) – rysownik

Wielki ładunek emocji i symboliki ma Stary dom z 1903 r. – drewniany XVII-wieczny dwór w Bohdanowie, rodzinny dom artysty, który spłonął w czasie II wojny światowej. Opisany on został przez fotografa Jana Bułhaka, przyjaciela rodziny i stałego bywalca Bohdanowa: „Dom był niepokaźny, skromny, ale duży, przestronny, obliczony na wygodne wczasy licznej rodziny, domowników i gości, daleki od miejskiej wystawnej ciasnoty i taniej elegancji. Wszystko w nim miało cechy długowieczności, powolnego narastania i przeistaczania się bez uszczerbku dla rzeczy już istniejących”. Prosty motyw domu z gankiem, pokrytym bujną winoroślą to miejsce, z którym wiązało się silne poczucie tożsamości artysty, manifestującego przywiązanie do rodzimej ziemi i rodzinnej ziemiańskiej siedziby – szlacheckiego dworu, będącego ostoją polskości, znakiem trwałości tradycji, bezpieczeństwa. W dzienniku pisał wówczas artysta, że pokochał przeszłość, kraj, wobec którego ma zobowiązania.

W 1900 r. Ruszczyc otrzymał propozycję członkostwa w Stowarzyszeniu Artystów Polskich Sztuka, od 1907 objął posadę prezesa Stowarzyszenia; wystawiał też, odnosząc sukcesy, w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. Jako pedagog związany był z warszawską Szkołą Sztuk Pięknych, którą współtworzył m.in. ze Stabrowskim i Krzyżanowskim. Po latach spędzonych w Warszawie (1904-07) objął katedrę pejzażu (1907/8) w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Kraków porzucił jednak dla Wilna, gdzie przeniósł się w 1908 r. Zarzucił wówczas malarstwo olejne, oddając się działalności organizacyjnej i pedagogicznej, rysował motywy wileńskie, inscenizował przedstawienia teatralne, projektował okładki, plakaty, znaczki i winiety, opracowywał graficznie almanachy. Świadom znaczenia śladów przeszłości dla narodowej tożsamości, co potwierdzają zapiski w jego dzienniku, Ruszczyc zbierał pamiątki historyczne, odwiedzał zabytki, ruiny zamków, cerkwie i stare kościoły; uczestniczył w pracach komisji konserwatorskich, był zaangażowanym społecznikiem, publikował na temat Wileńszczyzny. Jako scenograf inscenizował wielkie romantyczne dzieła polskich wieszczów narodowych, odwołujących się do słowiańskiej przeszłości, Lilla Weneda czy Balladyna Juliusza Słowackiego, ale też dramaty Stanisława Wyspiańskiego, projektował plakaty i grafikę użytkową. Pełnił również obowiązki pierwszego dziekana powołanego w latach 1918-19 Wydziału Sztuk Pięknych na Uniwersytecie im. Stefana Batorego w Wilnie.

Agnieszka Rosales Rodríguez (Muzeum Narodowe w Warszawie)

a

Tue ‒ Thu: 09am ‒ 07pm
Fri ‒ Mon: 09am ‒ 05pm

Adults: $25
Children & Students free

673 12 Constitution Lane Massillon
781-562-9355, 781-727-6090